You are currently viewing Spotkanie DKK – marzec 2023

Spotkanie DKK – marzec 2023

20 marca odbyło się spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki. Spotkanie było bardzo przyjemne, z wiosennymi dekoracjami i wspaniałym humorem. Nawiązano również do zbliżających się Świąt – jedna z klubowiczek własnoręcznie na szydełku wykonała dla każdej z pań mały wielkanocny upominek – zajączka i kurkę. Była to bardzo miła niespodzianka, która z pewnością wpłynęła na dobry nastrój.

Przedmiotem dyskusji były dwie książki, pierwsza to : „Złe dzieci” Dominika Rutkowskiego, w której doskonale odwzorowana i opisana jest rzeczywistość różnych okresów historycznych. Fabuła toczy się w trzech płaszczyznach : II wojna światowa, czasy PRL-u i lata współczesne. Akcja toczy się wokół perypetii warszawskiego studenta Mieczysława, który mroźną zimą 1984 roku zajmuje się oprowadzaniem po mieście zagranicznych turystów. Nie podejrzewa, jak bardzo pewna para Norwegów, których odbiera z miejscowego hotelu, wpłynie na całe jego życie. Ich tajemnicze śledztwo w Warszawie uruchomi lawinę, w którą Mietek, chcąc nie chcąc, zostaje wplątany. Trzydzieści lat później wstrząsające tajemnice wyjdą na jaw i sam będzie musiał ruszyć w podróż, aby rozpocząć własne śledztwo… Klubowiczki oceniły książkę bardzo dobrze, podobała im się. Szczególną uwagę zwróciły na bardzo ładny język i styl.

Wybrane opinie dotyczące książki :

„W książce bardzo ciekawie splatają się ze sobą dwa wątki : losy pary starszych Norwegów poszukujących swoich korzeni w Warszawie oraz życie naszej stolicy w okresie II wojny światowej i PRL-u. Ładny język, książkę czyta się z przyjemnością. Polecam”

„Książka Dominika Rutkowskiego zaskoczyła mnie ciekawą fabułą. Akcja toczy się w Polsce w czasie II wojny światowej i powojennej rzeczywistości jak również współcześnie. Bohaterowie – bliźnięta Knut i Judyta w Polsce szukają grobu ojca. Przyjeżdżają do Warszawy i dowiadują się, że ich ojciec to Franz Kutschera, kat Warszawy, zamordowany w 1944 roku. Są szczęśliwi i dumni, że odnaleźli swoje korzenie. Nie interesuje ich kim był ojciec.”

„Ciekawie przedstawiona historia życia rodzeństwa, ich życie na wyspie, brak kontaktu z ludźmi a potem ciekawość
i poznanie świata. Tutaj rzeczywistość miesza się z przeszłością a prawda z fikcją. Bardzo ciekawa książka”

„Para Norwegów – Judyta i Knut przyjechali do Polski aby odnaleźć grób ojca – Franza Kutschera. Byli przekonani, że szukają grobu bohatera a okazało się, że ojciec był dowódcą SS i policji, Katem Warszawy, który wykonywał wyroki śmierci”

„Intrygująca podróż w czasie i ludzkim umyśle. W błyskotliwy sposób ukazuje świat, stawia pytanie czy skłonności do zła są dziedziczone jak geny. Koniecznie należy przeczytać, książką na długo pozostaje w pamięci”

Druga omawiana książka to „Aleja włókniarek” Marty Madejskiej – jest to reportaż o łódzkich włókniarkach, opowieść o pracownicach, matkach a przede wszystkim kobietach, które walczyły o lepszą przyszłość. Ta książka również bardzo podobała się uczestniczkom spotkania.

Wybrane opinie dotyczące książki :

„Autorka przedstawia historię przemysłu włókienniczego w Łodzi od chwili jego powstania do momentu restrukturyzacji… Pasjonująca opowieść o kobietach pracujących przy warsztatach tkackich i krosnach. Ich praca była bardzo ciężka. Chylę czoła przed tymi kobietami i to, że mają swoją aleję w Łodzi jest hołdem dla nich i ich ciężkiej pracy. Są one bohaterkami i tak zapisały się na kartach historii”

„Książka-dokument o ciężkim życiu i pracy łódzkich włókniarek. Autorka przeprowadziła mnóstwo wywiadów i dotarła do wielu dokumentów by uzyskać wiedzę na temat pracy włókniarek, które były bardzo nisko opłacane i wykorzystywane przez właścicieli fabryk. Przerażający jest fakt, że wiele z nich miało kilkanaście lat gdy zaczynało pracę”

„Ciężka praca włókniarek i ich walka o lepszą przyszłość … Mimo, że zmieniała się władza i właściciele zakładów kobiety same musiały walczyć o lepsze warunki pracy i godną zapłatę”

„Niezwykle wnikliwy opis kobiecego losu, opowieść o tysiącach kobiet a właściwie dziewczyn, które przeniosły się ze wsi do budującej się Łodzi”