W naszej bibliotece doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, jak ważny jest rozwój manualny dzieci. Dlatego na zajęciach wakacyjnych staramy się jak najwięcej ćwiczyć małą motorykę – lepimy z plasteliny, wycinamy, robimy wydzieranki, wyklejanki, malujemy, rysujemy itp. Wszystko po to, aby wspomóc pracę paluszków :-)
Tak też było i w tym tygodniu w Filii nr 1 przy ul. Towarowej.
22 lipca (poniedziałek)
„Wyprawy książkowe w krainy bajkowe” – zajęcia inspirowane bajką: „Dzwoneczek i sekret magicznych skrzydeł”.
Tego dnia w bibliotece było magicznie i kolorowo. Oglądaliśmy książeczki o przygodach wróżek – ulubienicą okazał się oczywiście Dzwoneczek. To właśnie w oparciu o jej przygody zostały wykonane prace plastyczne. Dzieci miały za zadanie zrobić magiczne skrzydełka wróżki – poradziły sobie znakomicie. Ozdobiły je cekinami, kolorową bibułą i plasteliną.
„Dobrze się bawię i więcej wiem” – zajęcia prowadzone w oparciu o artykuły zamieszczone w czasopiśmie „Kumpel”.
Spotkanie poświęcone było dinozaurom. Poznaliśmy różne rodzaje dinozaurów – ciekawostki oraz opisy gatunków. Dzieci dowiedziały się również, jak wyglądał pradawny świat, w którym żyły te ogromne gady. Choć dinozaury wyginęły, nim po ziemi zaczęli stąpać pierwsi ludzie, wielu naukowców twierdzi, że nadal żyją ich potomkowie – ptaki. Dzieciom trudno było uwierzyć w to, że np. zwykła kura może być żyjącym potomkiem tyranozaura. To są jednak tylko spekulacje, pewne jest natomiast to, że krokodyle i aligatory są najbliższymi żyjącymi krewnymi dinozaurów.
Uczestnicy zajęć zainspirowani tematyką wykonali z talerzyków papierowych postacie dinozaurów, które następnie pomalowali farbami i ozdobili plasteliną, cekinami i papierami kolorowymi.
Podczas słodkiego poczęstunku czytaliśmy jeszcze żarty i dowcipy dotyczące dinozaurów. Śmiechu było co niemiara :-)
24 lipca (czwartek)
„Maluję, zgaduję, poznaję” to cykl zajęć, na których dzieci mogą wykazać się swoją niezwykłą pomysłowością i kreatywnością.
W tym dniu powstały z papieru kolorowe zwierzątka – kotki, pieski, a nawet świnka morska. Okazało się, że właśnie takich żywych pupili mają w swoich domach. Metoda wykonania nie była łatwa, ale nikt się nie poddawał i w rezultacie możemy podziwiać wspaniałe prace plastyczne – dzieci były z siebie bardzo dumne. My również jesteśmy pod wrażeniem naszych „pracusiów” – brawo!!!
Po ciężkiej pracy dzieciaczki ze smakiem zajadały słodki poczęstunek.