You are currently viewing Konkurs 'Wakacje z kryminałem’ – recenzja

Konkurs 'Wakacje z kryminałem’ – recenzja

Konkurs „Wakacje z kryminałem” trwający od 6.07 do 31.08.2015 nie został rozstrzygnięty. Przyczyną powyższego było zgłoszenie tylko jednej recenzji. Zgodnie z pkt. 7 Regulaminu konkursu, organizator postanowił umieścić na stronie internetowej biblioteki wyżej wspomnianą recenzję.

[box title=”Recenzja: Zygmunt Miłoszewski – „Ziarno prawdy” ” style=”soft” box_color=”#d38760″ title_color=”#d21b1b” radius=”16″]ziarno-prawdy„Ziarno prawdy” jest drugą po bestsellerowym „Uwikłaniu” częścią trylogii o prokuratorze Teodorze Szackim, więc sięgnięcie po tę książkę było czymś oczywistym. Zwłaszcza, że „Uwikłanie” „pochłonąłem” w ciągu jednego dnia. Zygmunt Miłoszewski należy do czołówki polskich pisarzy. Dowodem na popularność jego powieści są liczne nagrody (m.in. Paszport Polityki) oraz dwie ekranizacje („Uwikłanie, „Ziarno prawdy”).
W drugiej części przenosi nieprzeciętnie inteligentnego urzędnika wymiaru sprawiedliwości z Warszawy do Sandomierza, gdzie Szacki ma nadzieję odnaleźć spokój i szczęście po rozwodzie i przysparzającym mu niemało nerwów życiu w Warszawie. Zresztą, w stolicy nadepnął na odcisk kilku byłym (ale jakże wpływowym!) SB-kom, którzy stanowili dla niego przeszkodę nie do przejścia. W Sandomierzu, gdzie przybycie sławnego prokuratora z Warszawy stanowi niemałą sensację, początkowo Szacki cierpi na brak ciekawych spraw tj. brak trupów. Jednak życie nie daje mu długo czekać na poważne śledztwo. Pod murami sandomierskiego archiwum zostaje znalezione ciało Elżbiety Budnik. Zabójca zostawił na miejscu zdarzenia wyjątkowe narzędzie zbrodni- nóż używany do uboju rytualnego, co sugeruje związek sprawcy z mniejszością żydowską. Szacki rozpoczyna najtrudniejsze śledztwo w swojej karierze. Pogłoska na temat tzw. mordu rytualnego szybko przedostaje się do mediów wytwarzając tym samym nastrój niemalże histerii. Pojawiają się nowe ofiary, zamordowane w podobny sposób. Prokuratorowi na drodze staje wszechobecna nieufność wobec człowieka z zewnątrz i wzajemne powiązania charakterystyczne dla małego, prowincjonalnego miasteczka.

Zygmunt Miłoszewski po raz kolejny pokazał, że jest królem polskiej powieści kryminalnej. Doskonale operuje słowem, wtrącając w fabułę swoje publicystyczne przemyślenia, które nadając swoistego smaczku lekturze. Postać Teodora Szackiego potrafi wzbudzić sympatię czytelnika, co jest niewątpliwym atutem książki. Wbrew opiniom niektórych prawicowych publicystów, powieść Miłoszewskiego nie bazuje na polskim antysemityzmie. Skłania zarazem do refleksji nad polską historią, która nie jest niestety zbiorem samych powodzeń i chlubnych zachowań. Z pełną odpowiedzialnością polecam książkę każdemu czytelnikowi, który lubi twórczość Zygmunta Miłoszewskiego i temu, który go jeszcze nie odkrył.

Recenzja: Kamil Basicki.

[/box]