You are currently viewing Odjazdowy Bibliotekarz w Skarżysku-Kamiennej

Odjazdowy Bibliotekarz w Skarżysku-Kamiennej

Odjazdowy Bibliotekarz w Skarżysku-Kamiennej – relacja z rajdu.

Koło Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich w Skarżysku-Kamiennej przyłączyło się do Ogólnopolskiej Akcji „Odjazdowy Bibliotekarz”. W zorganizowanym 25.05.2013 r. rajdzie promującym książkę i czytelnictwo udział wzięli bibliotekarze, czytelnicy i sympatycy biblioteki.

Odjazdowy Bibliotekarz w Skarżysku-Kamiennej
Odjazdowy Bibliotekarz w Skarżysku-Kamiennej

Na rajd wyruszyła grupa ok. 40 osób w różnym wieku. Najmłodszy uczestnik miał 6 lat. Rowerzyści byli rozpoznawani dzięki pomarańczowym chorągiewkom przypiętym do rowerów. Przejechali blisko 10 km. Wyruszyli spod biblioteki przy ul. Towarowej 20, dalej ulicami miasta w kierunku Szczepanowa,  ścieżką rowerową wzdłuż rzeki Kamiennej, aż do przystanku końcowego PraOsady Rydno.

2013-05-25-IMGP2146_0008Po drodze uczestnicy rajdu zatrzymali się przy Torfowisku „Diabelska Karczma”, gdzie bibliotekarz opowiedział jego historię powstania oraz związaną z nim legendę.

Torfowisko "Diabelska Karczma"
Torfowisko „Diabelska Karczma”

[quote style=”1″]…”Niegdyś wzdłuż pracowitej rzeki Kamiennej wiódł szlak łączący Skarżysko z Wąchockiem. Do dziś zachowały się jego fragmenty wykładane polnymi kamieniami – otoczakami. Niedaleko młyna w Szczepanowie przy działała ponoć karczma., w której wędrowcy mogli się posilić i odpocząć przed dalszą drogą trakcie stała ponoć karczma, w której wędrowcy mogli się posilić i odpocząć przed dalszą drogą. Nie była to jednak zwykła karczma, dlatego, że karczmę opanowały biesy. Strasznie psociły na trakcie w okolicach karczmy. Zwalały na drogę drzewa przed jadącymi zaprzęgami, straszyły samotnych wędrowców a o północy zlatywały się do karczmy i urządzały swoje harce. Przy diabelskiej muzyce tańczono i pito na umór. O świcie wszystko cichło by zacząć się następnej nocy. Trwało to jednak do czasu. Pewnej nocy, gdy zabawa trwała w najlepsze a deski trzeszczały od poskakujących biesów, niebo nagle poczerniało, księżyc skrył się za chmurami a smolistą ciemność przeszyły błyskawica. Od grzmotów ziemia zatrzęsła się a potem rozstąpiła kryjąc w swych czeluściach karczmę wraz ze skowyczącymi biesami. W miejscu, gdzie stała karczma, pozostał dół. Od tego czasu ludzie starali się omijać to miejsce i wędrowali traktem tylko za dnia. Nocą nikt nie śmiał się tu zapuścić. Z czasem dół po zapadniętej karczmie wypełniła woda i utworzyła małe jeziorko śródleśne”.

(Legenda pochodzi z książki: „Piękne, rzadkie i chronione. Część I.” Rozdział: Torfowisko „Diabelska Karczma”. A. Staśkowiak)[/quote]

Ostatni postój był przy Nowym Młynie. Natomiast miejscem docelowym był Piknik Archeologiczny Rydno. Organizatorzy rajdu przygotowali wiele atrakcji m. in. : było stoisko bookcrossingowe (możliwość wymiany książek), które cieszyło się dużym zainteresowaniem, odwiedziło je ok. 80 osób; zabawy i konkursy (np.rysowanie plakatu promującego akcję „Odjazdowego Bibliotekarza”).Osoby biorące udział w konkursach nagrodzone zostały upominkami. Ponad to  uczestnicy rajdu mieli wspólne ognisko i pieczenie kiełbasek. Impreza cieszyła się dużą popularnością nie tylko ze strony uczestników rajdu ale i osób będących na Pikniku Archeologicznym Rydno.

Odjazdowy Bibliotekarz - bookcrossing Dużą atrakcją był sam piknik. Można było zobaczyć rekonstrukcje z życia prehistorycznego plemienia (pogrzeb wodza, narodziny nowego członka plemienia) w wykonaniu pasjonatów historii. Uczestnicy pikniku brali udział w przeciąganiu 3,5-tonowego głazu na totem wioski, zwiedzili  wybudowaną wioskę, malowali sobie twarze krwicą.  Dowiedzieli się dużo ciekawych informacji od archeologów o prehistorycznych czasach.

Na zakończenie Rajdu wręczono wszystkim pamiątkowe dyplomy.

Organizatorzy Rajdu: Lidia Talaga, Anna Czajkowska, Przemysław Kosiński dziękują wszystkim uczestnikom i sympatykom „Odjazdowego Bibliotekarza” za udział w imprezie.