You are currently viewing Spotkanie DKK 10/2010

Spotkanie DKK 10/2010

16 listopada odbyło się spotkanie DKK w Skarżysku-Kamiennej, uczestniczyło w nim 8 osób. Przedmiotem dyskusji była książka Wiesława Myśliwskiego „Traktat o łuskaniu fasoli”.

Bohater książki to starszy człowiek, który pilnuje domków letniskowych nad zalewem. Pewnego dnia przyjeżdża do niego tajemniczy nieznajomy, który chce kupić trochę fasoli, zostaje on nieco dłużej, pomaga w łuskaniu fasoli słuchając przy tym gawędy stróża. W swoim monologu dokonuje on bilansu całego życia, opisuje traumatyczne przeżycia z czasów wojny , wspomina lata młodzieńcze, naukę , wędrówkę i zarobek na obczyźnie oraz powrót do kraju. Powieść Myśliwskiego to medytacja nad rolą przeznaczenia i przypadku w ludzkim życiu.

Książki do końca nie przeczytała tylko jedna osoba, która uznała ją za nieciekawą i nudną. Pozostali uczestnicy spotkania ocenili „Traktat o łuskaniu fasoli” bardzo dobrze, orzekli, że książka jest przepiękna i bardzo wartościowa, nie ma w niej rzeczy mało ważnych oraz niepotrzebnych słów a każde zdanie zmusza do myślenia.

Wybrane opinie dotyczące książki:

„Dawno nie czytałam takiej książki. Każde zdanie jest ważne.Autor przekazuje bardzo dużo myśli i one wymuszają na czytelniku zastanawianie się. Refleksje na temat życia, przypadku, losu….Budowa zdań i wątków jest taka, że trzeba czytać – myśleć i odczuwać. Polecam wszystkim”

„Książka fascynująca, wprowadza w sytuację powojennej Polski i uwzględnia skutki II wojny światowej. Autor snuje ciekawe rozważania na różne tematy, które wydają się prozaiczne. Z przyjemnością przeczytam inne książki tego autora”

„Powieść to studium ludzkiego losu, wiele pytań na które nie ma odpowiedzi. To na wskroś polska powieść”

„Książka wywarła ma mnie bardzo duże wrażenie, dawno nie czytałam tak dobrej książki – książki, przy której trzeba się zastanowić, zadumać i pomyśleć”

„Piękna i mądra książka, do której z chęcią można powracać”

„Książka wcale mi się nie podobała – jest pozbawiona akcji i potwornie nudna. Filozoficzne rozważania w ogóle mnie nie interesowały”