Witold Gombrowicz: Kronos
Żona Witolda Gombrowicza wiedziała, że „Kronos” stanowi dla pisarza szczególną wartość. Segregator z tymi zapiskami miał być jedną z pierwszych rzeczy ratowanych w razie pożaru. Po śmierci męża w 1969 roku Rita Gombrowicz postanowiła zapoznać się z treścią manuskryptu. Ponieważ nie znała polskiego, musiała skorzystać z pomocy zaprzyjaźnionej sąsiadki – Marii Paczowskiej. Okazało się, że notatki, sporządzane przez Gombrowicza w ciągu kilkudziesięciu lat, mają charakter bardzo prywatny, nierzadko intymny. Z początku wdowa po pisarzu uznała, że „Kronos” to dzieło zbyt osobiste, by nadawało się do publikacji. Przez ponad czterdzieści lat rękopis spoczywał ukryty pod jej łóżkiem. Dopiero niedawno zdecydowała się ujawnić światu te wstrząsające zapiski, które z pewnością wywołają niejedną burzę i zażartą dyskusję.
Czy „Kronos” jest ostatnim przesłaniem Witolda Gombrowicza? Jego ostatnią prowokacją? A może dowodem na zwycięstwo z Formą?
W „Kronosie” pisarz próbuje zrekonstruować czas miniony i przyjrzeć się własnemu życiu jako chronologicznej serii zdarzeń. Powstaje w ten sposób szczególne kalendarium, ukazujące całe życie artysty w jego złożoności. Lektura tych zapisków z pewnością wpłynie na interpretację tak znanych utworów Gombrowicza jak „Trans-Atlantyk”, „Pornografia” czy w końcu „Dziennik”, którego „Kronos” jest swoistym uzupełnieniem, a pod wieloma względami także całkowitym przeciwieństwem.
Filia Nr 2 – ul. Towarowa 20