Mimi Alford: Stażystka. Mój romans z prezydentem Kennedym i jego skutki
Skrywany przez pół wieku sekret romansu JFK.
Zawsze zwracała się do niego „panie prezydencie”. On odmawiał całowania ją w usta, nawet kiedy się kochali. Przez osiemnaście miesięcy dzieliła najintymniejsze chwile z najbardziej publiczną i najpotężniejszą osobą na świecie.
Latem 1962 roku dziewiętnastoletnia, smukła, złotowłosa Mimi, ukończywszy szkołę dla dziewcząt, przyjechała pociągiem do Waszyngtonu, by rozpocząć staż w biurze prasowym Białego Domu. Dla młodej i zupełnie niewinnej dziewczyny praca ta wydawała się życiową szansą.
Czwartego dnia została zaproszona do Białego Domu na spotkanie z prezydentem.
Tego samego wieczoru rozpoczął się trwający półtora roku romans JFK z Mimi Alford, przerwany tragiczną śmiercią prezydenta w Dallas, skrywany przez autorkę następne 40 lat, a odkryty przez dziennikarzy w 2003 roku.
Filia Nr 1 – ul. Sokola 38
Filia Nr 2 – ul. Towarowa 20